wtorek, 25 września 2012

Deszczowo...

Marzę wciąż i śnię o tobie
( czasem łzawią oczy ),
że cię znajdę, że posiądę,
aż normy przekroczę.

Że cię wreszcie wezmę w dłonie,

obejmę ustami
i się wessę delikatnie...
Twój sok, jak dynamit

buchnie nagle z siłą lawy

na kubki smakowe,
ciałem wstrząsną słodkie dreszcze,
znowu stracę głowę.

Będę kąsać nieprzytomnie,

gryźć i zęby wbijać
tak, że nie ochroni skórka,
która cię spowija!



Schrupię cię z wielką rozkoszą

mój ty ulubiony,
młody, jędrny, małosolny
ogórku kiszony! 
 
Paella z kurczakiem. 
 
 
Składniki:
500 g mięsa z podudzia kurczaka (bez kości),
100 g chorizo (ewentualnie ostrej węgierskiej kiełbasy),
3 łyżki oliwy,
4 ząbki czosnku,
1 cebula,
1 łyżka kurkumy,
1 czerwona papryka,
300 g ryżu do paelli (arborio),
1 l bulionu drobiowego,
sól,
pieprz.
 
Do dekoracji:
natka pietruszki,
1 cytryna.
 
Wykonanie: na dużej patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy czosnek pokrojony w plasterki, cebule i chorizo pokrojone w kostkę. Podsmażamy 2-3 min aż cebula się zeszkli, a z kiełbaski wytopi się tłuszcz. Dodajemy kurkumę kurczaka pokrojonego w kostkę i smażymy 10 min, aż mięso będzie złociste. Doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy paprykę pokrojona w kostkę, wsypujemy ryż i zalewamy polowa bulionu. Doprowadzamy do wrzenia, przykrywamy patelnie i gotujemy na wolnym ogniu przez 10 min. Wlewamy pozostałą cześć bulionu, znowu przykrywamy i gotujemy, aż płyn się wchłonie, jakieś 10 min. Ryż powinien być al dente. Posypujemy posiekana natka. Podajemy z cząstkami cytryny.
I smacznego.;]

A na deser:
Tarta cytrynowa z bezą.
 
Składniki:
 
Ciasto:
150 g mąki,
25 g cukru,
125 g masła,
1 łyżka wody.
 
Krem:
200 ml soku cytrynowego,
220 g cukru,
3 żółtka,
6 jajek,
20 g mąki,
200 g masła.

Beza:
4 białka,
240 g cukru.

Ciasto: do  dużej miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukier i pokrojone na kawałki schłodzone masło, skraplamy wodą. Zagniatamy ciasto, owijamy w folie i chłodzimy przez 30 min w zamrażalniku. Rozwałkowujemy na okrągły placek i układamy w formie do tarty, zagniatając brzegi. Nakłuwamy widelcem i obciążam fasolkami/kulki ceramiczne.Wstawiam do nagrzanego do 200°C piekarnika na 15 minut, potem zdejmuję obciążenie i dopiekam jeszcze 5 minut.

Krem: sok z cytryny zagotowujemy ze 120 g cukru i zestawiamy z ognia. Pozostały cukier łączymy  z mąką i wbijanymi stopniowo jajkami oraz żółtkami. Mieszamy, by nie powstały grudki. Do masy jajecznej wlewamy nieco soku, a resztę znów stawiamy na ogniu. Do gotującego się soku powoli wlewamy masę i zagotowujemy, cały czas mieszając. Dodajemy posiekane masło i mieszamy. Krem wylewamy na upieczony kruchy spód i wstawiamy do lodówki na 2h.

Beza: białka mieszamy z cukrem i delikatnie podgrzewamy w rondlu. Ubijamy na pianę, którą szprycujemy na ostudzoną tartę. Opalamy palnikiem (bądź pieczemy w piekarniku).
I smacznego.;]



Wiersz autorstwa "malania" ze strony www.kobieta.pl.
Paella z kurczakiem autorstwa Tomek Woźniak.

niedziela, 23 września 2012

Tort Malibu.

W dużym markecie,
w dni handlowe,
rozmawiają ze sobą owoce południowe.

"Pana twarz cała w grymasie,
co się stało ananasie?"
"Podróż mi zniszczyła buzię,
tak się zdarza, mój arbuzie."

Rzecze na to awokado:
" Banan to wygląda blado!"

Banan pyta mandarynkę:
"Skąd ma pani taka minkę?"
"Jestem pełna dziś emocji,
bo sprzedają mnie w promocji.
A pomelo nikt nie bierze!
Ja tu długo nie poleżę!!!"

    "Koniec świata!"
   - słychać tylko głos granata.

Do cytryny krzyczy mango:
"Pójdzie pani ze mną w tango?"
"Ale ja nie umiem tańczyć!!!
Niech pan spyta pomarańczy!"
"Pomarańcza za okrągła,
w tańcu by mi nie pomogła."

   "Koniec świata"
   - słychać tylko głos granata.

Na nektarynkę wrzeszczy brzoskwinia:
"Niech się pani tu nie wtrynia!!!"
"I niech pani się nie krzywi"
- dogaduje jej tez kiwi.
"Ja?! A propos, niechaj nas osądzi kokos."
"Ale kokos to nie owoc,
nie prosimy go o pomoc!"

Kokos w głowę się postukał:
"Nikt nie będzie tego słuchał.
Bo owoce południowe,
zawsze jada się surowe."

   "Koniec świata"
   - słychać tylko głos granata.

Tort Malibu.


Składniki:

Biszkopt:
3 jajka,
70g cukru ,
70g mąki pszennej,
1 łyżka mąki ziemniaczanej,
szczypta soli, 
łyżeczka wody.
Płyta kokosowa:
3 białka,
170 g cukru pudru,
150 g wiórek kokosowych.
Krem:
300 ml śmietany kremówki (użyłem double cream), 
400 g serka homogenizowanego, 
90 g cukru pudru,
2 łyżki mąki ziemniaczanej,
100 ml malibu.
Syrop do nasączenia blatów : 
30 ml malibu,
30 ml wody. 

 
Do dekoracji:
wiśnie koktajlowe,
biała czekolada.
Biszkopt: białka ubijamy na sztywną pianę(woda, sól), dodajemy powoli cukier i ubijamy dalej aż piana będzie idealnie biała i szklista. Dodajemy żółtka  ubijamy jeszcze chwilę. Obie mąki mieszamy po czym przesiewamy do tego samego naczynia. Dodajemy sukcesywnie do piany i mieszamy delikatnie łyżką, ruchem jednostronnym, starając się zagarnąć do środka jak najwięcej powietrza. Masę wylej na tortownicę (24 cm) wyłożona papierem do pieczenia i piec w temperaturze 170 stopni C przez 20-25 minut do tzw suchego patyczka.
Płyta kokosowa: białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy powoli cukier puder i ubijamy dalej aż piana będzie idealnie biała i szklista. Dodajemy wiórki kokosowe i delikatnie mieszamy. Masę wylej na tortownicę (24 cm) wyłożona papierem do pieczenia i piec w temperaturze 170 stopni C przez 15-20 minut do tzw suchego patyczka.
Krem: zimną śmietankę ubijam na sztywno z cukrem. Pod koniec ubijania dodaję serek homogenizowany mąkę ziemniaczaną oraz malibu. Ubijam jeszcze chwilę.(jeśli potrzeba można dodać 2 łyżeczki żelatyny)
Wykonanie: biszkopt przekroić na pół. Na paterę położyć pierwszy blat ciasta, nasączyć połową syropu i założyć obręcz cukiernicza (można wykorzystać naszą obręcz od tortownicy). Rozsmarować 1/3 kremu położyć płytę kokosową lekko przycisnąć(uważając zęby nie złamać płyty kokosowej). Rozsmarować kolejną częścią kremu  położyć drugi blat lekko przycisnąć, nasączyć resztą syropu. . Boki i wierzch wysmarować resztą kremu, nożem-piłką uformować fale.Udekorować wiśniami i starta białą czekoladą.
I smacznego.;]





Wiersz autorstwa "Jola89" ze  strony http://wierszownica.blogspot.co.uk.


Penne w jogurcie.

Porzucony w trawie.Na krótko
nasycił czyjś głód.
Twarzą pustą-samotny,
wtulony w usychającą pokrzywę.

Cierpienie jego widzę
i nie mogę nic!

Nawet gdy podniosę go,
do śmietnika wrzucę-
już nigdy!już nikt!
sensu w nim nie odnajdzie!

A i pokrzywa taką samą
nie odrodzi się
nigdy!

Niech więc tak pozostaną.

Makaron penne w sosie jogurtowym.


Składniki:
300 g makaronu penne,
400 ml jogurtu naturalnego,
75 g boczku wędzonego,
100 g kiełbasy(jaką kto lubi ;p),
150 g kiełków,
1 łyżka musztardy,
1 kostka rosołowa,
2 ząbki czosnku,
2 łyżki mąki ziemniaczanej, 
35 g parmezanu,
1 duża czerwona cebula,
2-3 łyżki oleju,
szczypta płatków chili,
sól,
pieprz.

Do dekoracji:
limonka,
natka pietruszki.

Wykonanie: makaron ugotować w osolonej wodzie al dente "na ząb". Kiełbasę boczek pokroić w kostkę i podsmażyć (bez tłuszczu najlepiej w woku) aż się zrumieni, odłożyć na talerzyk. Cebulę pokroić w kosteczkę, wrzucić na woka i zeszklić na tłuszczu po boczku i kiełbasie(dodać olej jeśli potrzeba). Czosnek przecisnąć przez praskę i dołożyć do cebuli, podsmażyć aż czosnek się zrumieni(nie za długo bo czosnek będzie gorzki) odłożyć do kiełbasy. Kostkę rosołową rozpuścić w 300 ml ciepłej wody. Kiełki podsmażyć na oleju 6-7 minut. Kiełbasę i resztę usmażonych wcześniej składników wrzucić do woka i podsmażyć przed około 5 min. Dołożyć odcedzony makaron wymieszać, parmezan zetrzeć do woka na małych oczkach wszystko doprawić, zalać bulionem i gotować 10-15 min aż bulion wyparuje. Do jogurtu dodać łyżkę musztardy oraz mąkę ziemniaczana wymieszać staranie wlać do woka, mieszając doprowadzić do zagęszczenia nie zagotowania, nie gotować ponieważ jogurt się zetnie.
Serwować z plasterkami limonki posypane natka pietruszki.
I smacznego.;]


  
Wiersz autorstwa "Darśan" ze  strony www.twojecentrum.pl.

 

niedziela, 16 września 2012

Advocat.

"Nie wiem lecz to chyba wszystko ta wiosna
Bo nie umiem znaleźć innej przyczyny
Cała sprawa dla mnie była taka prosta
I uwierz nie ma tutaj żadnej mojej winy

Zresztą ta pani w sposób tak uroczy
Mówiła ciągle że mało i mało
Dziwne i pewnie to Cię też zaskoczy
Ale to wszystko jakoś samo się stało

Trochę ręka losu a trochę przypadkiem
Może melancholia albo nastrój chwili
Wiesz że u mnie to nastroje rzadkie
I pewnie dlatego to cię wszystko myli

Przyrzekam przecież to się nie powtórzy
Więc proszę zakończ to swoje gderanie
Od dzisiaj bądź pewna nawet małej róży
Ani bukietu więcej nigdy nie dostaniesz
"

Tort Advocatowy.


Składniki:

Biszkopt:
4 jajka,
125 g drobnego cukru ,
75 g mąki pszennej,
50 g mąki ziemniaczanej,
50 g oleju,
szczypta soli, 
4 łyżki ciepłej wody,
łyżeczka proszku do pieczenia,
skórka z 1 cytryny (drobno starta).
 
Krem:
175 ml advocatu,
600 ml bardzo gęstej śmietany (użyłem double cream),
2-3 łyżki cukru pudru,
6 żółtek,
75 g cukru,
2 listki żelatyny (w przepisie było 8 lecz angielska śmietana jest wystarczająco gęsta),
100 g startej ciemniej czekolady.
 
Polewa:
250 ml advocatu,
50 g białej czekolady,
50 g glukozy (spożywczej),
1,5 listka żelatyny,
10 g ciemniej czekolady.

Biszkopt: żółtka ubijamy z ciepłą wodą, skórka z cytryny oraz około 1/3 cukru na biała pianę. Białka ubijamy na sztywną pianę(sól), dodajemy powoli cukier i ubijamy dalej aż piana będzie idealnie biała i szklista. Wlewamy żółtka do białek, dodajemy olej po czym ubijamy jeszcze chwilę. Obie mąki mieszamy z proszkiem do pieczenia, po czym przesiewamy do tego samego naczynia. Dodajemy sukcesywnie do piany i mieszamy delikatnie łyżką, ruchem jednostronnym, starając się zagarnąć do środka jak najwięcej powietrza. Masę wylej na tortownicę (26 cm) wyłożona papierem do pieczenia i piec w temperaturze 180 stopni C przez około 25 minut do tzw suchego patyczka. Ostawić do ostygnięcia.
 
Krem: listki żelatyny zamoczyć w zimniej wodzie. W kąpieli wodnej umieszczamy żółtka z cukrem nie przestawając mieszać. Dodajemy wyciśniętą żelatynę mieszamy. Wlewamy advocat, całość dokładnie mieszając. Odstawiamy do ostygnięcia (nie za długo bo zrobi nam się gęsty "kisiel").
Śmietanę ubić z cukrem pudrem. Letnią masę ostrożnie dodajemy do śmietany. Dodajemy starta czekoladę lekko mieszamy.  
 
Polewa:  listki żelatyny zamoczyć w zimnej wodzie. Advocat glukozę i białą czekoladę podgrzewamy w rondelku do około 50°C. Dodajemy wyciśniętą żelatynę mieszamy. Ciemną czekoladę rozpuścić, dodać 2 łyżki polewy (polewę najlepiej wykonać do schłodzeniu/ patrz wykonanie).

Wykonanie: biszkopt przekroić na pół. Na paterę położyć pierwszy blat ciasta i założyć obręcz cukiernicza (można wykorzystać naszą obręcz od tortownicy). Rozsmarować połowę kremu położyć drugi blat lekko przycisnąć wyłożyć resztę kremu. Chowamy do lodówki na 2h.  Na schłodzony tort wylewamy naszą advocatową polewę, równamy. "Rysujemy" spirale z naszej ciemniej polewy za pomocą rękawa cukierniczego (można zrobić z papieru do pieczenia). Używając długiego noża przeciągamy naszą spirale od środka do krawędzi (mniej więcej jak byśmy chcieli robić słoneczka).
Chowamy do lodówki na kolejne 2h. Po schłodzeniu zdejmujemy obręcz (obkroić wpierw), boki można posmarować cienka warstwa śmietany i udekorować za pomocą czekolady.
I smacznego;]
 


  
Wiersz autorstwa "miech" ze strony www.kobieta.pl.
Przepis autorstwa Manfred Bacher ze strony http://www.verpoorten.com.
 
Ps. boków nie dekorowałem ponieważ placek jest wystarczająco kremowy i prezentuje się ładnie ;d
A co do moich spiral ... no cóż trening trening i jeszcze raz trening :P 



 

wtorek, 11 września 2012

Tort Piña colada.

"Drodzy słuchacze! Tak coś mi zda się
Że czas zawołać: - Wróć, ananasie!
Wśród pól pszenicznych zostawmy pasy
Gdzie będą mogły róść ananasy,
Ponieważ mnóstwo różnych frykasów
Można sporządzić z tych ananasów -
Poddać fermentom, zacierom, kwasom,
I wódkę dzięki mieć ananasom.
A taki okrzyk - pomyślcie sami! -
- Proszę schabowy z ananasami!
Gadałem tutaj we wszystkich czasach......
(pardon: przypadkach!) - o ananasach,
Lecz stąd pociecha nieduża dla nas, -
Nie chce się w Polsce przyjąć ananas.
Choć zaproszenia zewsząd się sypią -
Ananas na nas tylko się wypiął,
W związku z wypięciem owym, w ogóle
Skreślam faceta. Byde żarł grule.
"

Dla kochanego dziadka z okazji 93 urodzin.
Wszystkiego Najlepszego.;]

Tort Piña colada.


Składniki:

Biszkopt:
7 jaj,
1 szklanka cukru,
1 szklanka mąki pszennej tortowej,
szczypta soli, 
łyżeczka wody,
cukier waniliowy (dla aromatu),
1/3 szklanki mąki ziemniaczanej.
 
Mus z ananasem:
2 ananasy(świeże), 
2 łyżki rumu,
2 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej.

Krem kokosowy:
1 duża puszka mleka kokosowego (400 ml),
1/4 szklanki rumu,
1 szklanka cukru,
500 g sera mascarpone,
250 g sera ricotta.
Nasączenie:
6 - 9 łyżek rumu.
 
Do dekoracji:
wiórki kokosowe na boki, listki ananasa.
 
Biszkopt: białka ubijamy na sztywną pianę(woda, sól), dodajemy powoli cukier wymieszamy z waniliowym i ubijamy dalej aż piana będzie idealnie biała i szklista. Dodajemy żółtka  ubijamy jeszcze chwilę. Obie mąki mieszamy po czym przesiewamy do tego samego naczynia. Dodajemy sukcesywnie do piany i mieszamy delikatnie łyżką, ruchem jednostronnym, starając się zagarnąć do środka jak najwięcej powietrza. Masę wylej na tortownicę (27-29 moja 24 okazała się za mala:P) wyłożona papierem do pieczenia i piec w temperaturze 170 stopni C przez około 30 minut do tzw suchego patyczka.
 
Mus z ananasem: wykroić miąższ z ananasów: odciąż i wyrzucić łupinę oraz środki. Zachować liście do dekoracji. Miąższ pokroić w małą kosteczkę. Połowę ilości ananasa włożyć do rondelka, dodać likier i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować przez około pół godziny lub od czasu aż ananas zmięknie. Zmiksować na mus(blender), dodać resztę pokrojonego ananasa, wymieszać i ponownie zagotować, po minucie gotowania dodać mąkę ziemniaczaną uprzednio rozprowadzoną w małej ilości zimnej wody. Zagotować i potrzymać chwilkę na ogniu aż masa będzie gęsta jak dżem. Ostudzić przed wyłożeniem na tort.
 
Krem kokosowy: do garnka wlać mleko kokosowe i rum, wsypać cukier i mieszając podgrzewać aż cukier się rozpuści. Gotować na średnim ogniu przez około pół godziny lub dłużej, do czasu aż powstanie gęsty syrop. Ostudzić. W momencie łączenia z serem krem ma być lekko ciepły, nie może być gorący. Ser mascarpone i ricottę włożyć do dużej miski, stopniowo dodawać po 1 łyżce lekko ciepły syrop kokosowy, cały czas delikatnie mieszając.


Wykonanie: biszkopt kroję na 3 części. Na paterę położyć pierwszy blat ciasta, nasączyć rumem, delikatnie rozsmarować 1/2 masy ananasowej i 1/3 kremu kokosowego, położyć drugi blat, skropić rumem, położyć resztę masy ananasowej (1 łyżkę pozostawić na boki) i przykryć połową pozostałego kremu. Położyć ostatni blat, skropić rumem i przykryć resztą kremu. Częścią kremu i łyżką masy z ananasa posmarować boki tortu, ale tylko tyle aby wiórki kokosowe łatwo się przykleiły. Boki posypać wiórkami a wierzch udekorować listkami ananasa.
I smacznego. ;]




Oryginalny przepis na http://www.kwestiasmaku.com.

piątek, 7 września 2012

Wrzesień.

"Gdy ciało na ciało,
Działa z pewną siłą.
To każdemu z tych ciał,
Jest zapewne miło.

Jak jeszcze dodamy,
Ruchy posuwiste.
To wrażenia będą,
Bardzo oczywiste.

Tak wygląda prawo,
Tarcia fizycznego.
Nie, o którym myślę,
Wy - wiecie którego.

Czas mamy matury,
Stąd problem poruszam.
Pomóc chcę młodzieży,
Kiedy zdawać rusza.

Wiem, że przerabiała,
Temat ów dokładnie.
Nie będzie problemu,
Kiedy taki padnie.

Z gracją go opiszą,
Przytoczą przykłady.
Dochowując owszem,
Znajomość ogłady.

A jak już zakończą,
Maturalne starcia.
To wrócą ochoczo,
Zgłębiać prawo tarcia."

Tarta warzywna.


Składniki:

Ciasto:
250 g mąki,
125 g masła,
1 żółtko,
50-60 ml wody,
odrobina soli.

Farsz:
2 papryki,
1 seler naciowy,
1-2 cebule,
3 łyżki masła,
1 łyżka mąki,
2 jajka,

3 pomidorki,
2/3 szklanki jogurtu naturalnego,
1/2 łyżeczki soli,
kilka plasterków sera,
ew. ser feta sałatkowy (miękki).


Wykonanie: masło posiekać i połączyć z mąką i solą. Zagnieść, a jeśli się nie łączy, dolać więcej zimnej wody. Ciasto zawinąć w folię i wstawić na godzinę do lodówki. W tym czasie przygotować warzywa. Wszytko pokroić(pomidorki przekroić na dol i zostawić na koniec) i po kolei podsmażyć na patelni. Po godzinie, wyjąć ciasto z lodówki i wyłożyć nim foremkę do tarty, wykładam papierem do pieczenia i obciążam fasolkami/kulki ceramiczne.Wstawiam do nagrzanego do 200°C piekarnika na 15 minut, potem zdejmuję obciążenie i dopiekam jeszcze 5 minut. Następnie roztrzepać jajka i wymieszać je z jogurtem i mąka(przyprawić wedle gustu). Gdy ciasto się już upiecze, należy wyłożyć na nie farsz, plasterki sera/feta, pomidorki i zalać wszystko masą jajeczną. Wstawiam na 30 minut do nagrzanego do 180°C piekarnika.
I smacznego.;]




A na deser polecam ptasie mleczko.
 

 Składniki:

450 g jogurtu naturalnego,
galaretka truskawkowa,
galaretka cytrynowa,
40 g cukru pudru,
450 g ananasów w puszcze.

Wykonanie: galaretkę truskawkowa przygotować w 300 ml wody, ostudzić. Ananasy odsączyć, sok pozostawić do galaretki. Odsączone ananasy zmiksować w blenderze odstawić. Galaretkę cytrynowa przygotować z soku ananasa, ostudzić wymieszać z ananasem, wstawić do lodówki.
Jogurt naturalny wymieszać z cukrem pudrem, dodać tężejącą galaretkę truskawkowa, przeląc do kubeczków. Chłodzimy w lodówce 30min. Schłodzone ostrożnie zalewamy musem z galaretki.
Ponownie chłodzimy w lodówce 1h.
I smacznego.;]

 Wiersz autorstwa "Grand" ze strony www.kobieta.pl.

 
 

niedziela, 2 września 2012

Czekoladowo mi.

"Nigdy, do ust nie brałam
i nie wezmę,
nie namawiaj mnie proszę,
chociaż jego zapach
nęci mnie i barwa.
Sam widok przyprawia mnie
o mdłości,
gdy on cię podnieca
i z ust ślinka leci.
Nie zmuszaj mnie,
bo nie znam jego smaku,
ani to ponętne ani miłe
a ja mam dotykać, smakować?
Nic z tego, za żadne skarby.
Nie namawiaj, bo to grzech
i nie mów, że wzbudza żądze.
Kołdrę przywłaszczę
i będę spała z jaśkiem
obok - w drugim pokoju,
bo wbrew własnej woli
palcem go nie dotknę.
Nie kuś mnie, nie zachęcaj.
...Szpinak?
Wykluczone - wolę głodna chodzić."

Wszystkiego Najlepszego W Tym Wyjątkowym Dniu Michał :*

 
Tort czekoladowy z truskawkami. 


Składniki:

Biszkopt:
6 jajek,
150 g drobnego cukru ,
85g mąki pszennej,
85 mąki ziemniaczanej,
120 g oleju,
40 g kakao,
szczypta soli, 
łyżeczka wody,
łyżeczka proszku do pieczenia,
cukier waniliowy (dla aromatu).

Masa truskawkowa:
200 g dżemu truskawkowego(z kawałkami owoców),
40 ml rumu.

Krem:
200 g mlecznej czekolady(wysokiej jakości),
125 g masła,
40 g drobnego cukry,
40 g kakao,
250 g serka mascarpone.

Polewa:
200 g gorzkiej czekolady,
50 g masła,
50 ml bardzo gęstej śmietany(użyłem double cream).

Syrop do nasączenia blatów :
150 ml wrzątku,
2 łyżeczki kakao,
łyżeczka cukru,
40 ml rumu. 

Do dekoracji:
200 g truskawek(średniej wielkości), 
płatki róży. 
 






Biszkopt: białka ubijamy na sztywną pianę(woda, sól), dodajemy powoli cukier wymieszamy z waniliowym i ubijamy dalej aż piana będzie idealnie biała i szklista. Dodajemy żółtka i olej po czym ubijamy jeszcze chwilę. Obie mąki mieszamy z proszkiem do pieczenia i kakao, po czym przesiewamy do tego samego naczynia. Dodajemy sukcesywnie do piany i mieszamy delikatnie łyżką, ruchem jednostronnym, starając się zagarnąć do środka jak najwięcej powietrza. Masę wylej na tortownicę(24 cm) wyłożona papierem do pieczenia i piec w temperaturze 180 stopni C przez około 25 minut do tzw suchego patyczka.

Masa truskawkowa: dżem dokładnie wymieszać z rumem.

Krem: czekoladę połamać na kosteczki, roztopić w kąpieli wodnej. Masło utrzeć z cukrem(można dodać 2 łyżki gotującej się wody, wtedy szybciej się nam utrze) na gładką masę. Dodajemy kakao i dalej miksujemy. Następnie dodajemy mascarpone i znów miksujemy. Na koniec wlewamy ciepłą (nie gorącą) czekoladę i całość dokładnie mieszamy szpatułką(nie mikserem). Całość chłodzimy przez 30 min.

Polewa: rozpuszczamy czekoladę (najlepiej w kąpieli wodnej), dodajemy do tego masło i kremówkę. Mieszam i odstawiam.

Syrop do nasączenia blatów : 2 łyżeczki kakao zalać wrzątkiem dodać cukier oraz rum wymieszać. Odstawić do ostygnięcia.

Wykonanie: biszkopt kroję na 3 części. Na paterę położyć pierwszy blat ciasta, nasączyć syropem. Na niego wyłożyć połowę masy truskawkowej, 1/3 kremu czekoladowego. Przykryć kolejnym blatem, znów nasączyć, wyłożyć resztę masy truskawkowej, kolejną część kremu. Przykryć ostatnim blatem ciasta, lekko przyciskając, nasączyć. Boki udekorować resztą kremu, nożem-piłką uformować fale. Na wierzch tortu wylewam jeszcze ciepła polewę czekoladowa. Dekoruję truskawkami pokrojonymi w "talarki" oraz płatkami róż. Schłodzić w lodówce (2h).
I smacznego.;] 


 





 Wiersz autorstwa "wena48" ze strony www.kobieta.pl.