niedziela, 23 września 2012

Tort Malibu.

W dużym markecie,
w dni handlowe,
rozmawiają ze sobą owoce południowe.

"Pana twarz cała w grymasie,
co się stało ananasie?"
"Podróż mi zniszczyła buzię,
tak się zdarza, mój arbuzie."

Rzecze na to awokado:
" Banan to wygląda blado!"

Banan pyta mandarynkę:
"Skąd ma pani taka minkę?"
"Jestem pełna dziś emocji,
bo sprzedają mnie w promocji.
A pomelo nikt nie bierze!
Ja tu długo nie poleżę!!!"

    "Koniec świata!"
   - słychać tylko głos granata.

Do cytryny krzyczy mango:
"Pójdzie pani ze mną w tango?"
"Ale ja nie umiem tańczyć!!!
Niech pan spyta pomarańczy!"
"Pomarańcza za okrągła,
w tańcu by mi nie pomogła."

   "Koniec świata"
   - słychać tylko głos granata.

Na nektarynkę wrzeszczy brzoskwinia:
"Niech się pani tu nie wtrynia!!!"
"I niech pani się nie krzywi"
- dogaduje jej tez kiwi.
"Ja?! A propos, niechaj nas osądzi kokos."
"Ale kokos to nie owoc,
nie prosimy go o pomoc!"

Kokos w głowę się postukał:
"Nikt nie będzie tego słuchał.
Bo owoce południowe,
zawsze jada się surowe."

   "Koniec świata"
   - słychać tylko głos granata.

Tort Malibu.


Składniki:

Biszkopt:
3 jajka,
70g cukru ,
70g mąki pszennej,
1 łyżka mąki ziemniaczanej,
szczypta soli, 
łyżeczka wody.
Płyta kokosowa:
3 białka,
170 g cukru pudru,
150 g wiórek kokosowych.
Krem:
300 ml śmietany kremówki (użyłem double cream), 
400 g serka homogenizowanego, 
90 g cukru pudru,
2 łyżki mąki ziemniaczanej,
100 ml malibu.
Syrop do nasączenia blatów : 
30 ml malibu,
30 ml wody. 

 
Do dekoracji:
wiśnie koktajlowe,
biała czekolada.
Biszkopt: białka ubijamy na sztywną pianę(woda, sól), dodajemy powoli cukier i ubijamy dalej aż piana będzie idealnie biała i szklista. Dodajemy żółtka  ubijamy jeszcze chwilę. Obie mąki mieszamy po czym przesiewamy do tego samego naczynia. Dodajemy sukcesywnie do piany i mieszamy delikatnie łyżką, ruchem jednostronnym, starając się zagarnąć do środka jak najwięcej powietrza. Masę wylej na tortownicę (24 cm) wyłożona papierem do pieczenia i piec w temperaturze 170 stopni C przez 20-25 minut do tzw suchego patyczka.
Płyta kokosowa: białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy powoli cukier puder i ubijamy dalej aż piana będzie idealnie biała i szklista. Dodajemy wiórki kokosowe i delikatnie mieszamy. Masę wylej na tortownicę (24 cm) wyłożona papierem do pieczenia i piec w temperaturze 170 stopni C przez 15-20 minut do tzw suchego patyczka.
Krem: zimną śmietankę ubijam na sztywno z cukrem. Pod koniec ubijania dodaję serek homogenizowany mąkę ziemniaczaną oraz malibu. Ubijam jeszcze chwilę.(jeśli potrzeba można dodać 2 łyżeczki żelatyny)
Wykonanie: biszkopt przekroić na pół. Na paterę położyć pierwszy blat ciasta, nasączyć połową syropu i założyć obręcz cukiernicza (można wykorzystać naszą obręcz od tortownicy). Rozsmarować 1/3 kremu położyć płytę kokosową lekko przycisnąć(uważając zęby nie złamać płyty kokosowej). Rozsmarować kolejną częścią kremu  położyć drugi blat lekko przycisnąć, nasączyć resztą syropu. . Boki i wierzch wysmarować resztą kremu, nożem-piłką uformować fale.Udekorować wiśniami i starta białą czekoladą.
I smacznego.;]





Wiersz autorstwa "Jola89" ze  strony http://wierszownica.blogspot.co.uk.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz